Gra Damia

Siedziałeś z Lafeonem na tarasie swojego domu gdy nagle usłyszałeś listonosza wołającego twoje imię. Postanowiłeś sprawdzić o co mu chodziło.

Podeszłem do niego niepewnie myśląc,że to jakiś naciągacz.Ale ujżałęm niebieski strój i czapeczkę listonosza.
-Dzieńdobry!!-powiedziłam

-Witam cię młodzieńcze. Dziś jest chyba twój szczęśliwy dzień. Właśnie przyszła dla ciebie paczka od profesora. Pewnie zaczynasz podróż pokemon prawda??-zapytał listonosz

-Jak każdy dziciak-powiedziałem z uśmiechem.
Pomyślałeż,że to będzie czas rozłąki z moim "Ojczymem"...
-Ile się należy panie listonoszu?

Należy się podpis. O tutaj.-powiedział listonosz.
Od razu z pobiegłeś do ojca oznajmić mu, że już czas się rozstać. On z uęmiechem wręczył ci 5000$ i plecak. Ty otworzyłeś paczkę i zobaczyłeś pokedex, 6 balli i mapkę regionu.

Tato! Muszę już iść.Czy mogę wziąć ze sobą rower??

Jasne. Nie zapomnij o ballu Lafeona. Żegnaj i dzwoń często.-powiedział do ciebie ojczym.

Wybiegłem z domu i wyruszyłem w stronę lasu.

Szedłeś sobie drogą gdy nagle zaatakował cię Sentret.

Leafeon BUneary ATAk !!!

Gdy kazałeś atakować swoim pokemonom z drzew spadło jeszcze kilka Sentertów.

Zaczołem uciekać.NIe mogłem się nigdzie ukryć.
CO TERAZ?!-Krzyknołem

Nagle zza drzew wyskoczyło trzech trenerów i ich ppkemony. Od razu pokonali stadko Sentretów. Niespodziewanie jeden z nich powiedział do ciebie:
-Co ty tutaj robisz. Nie powinieneś tutaj być. To zbyt ryzykowne.

Muszę wyruszyć w podróż.Chcę odnaleźć siebie...

-Dobra teraz już spadaj. Szukamy groźnego pokemona. Może słyszałeś jakieś głosy??